Polk Audio LSiM705

Polk Audio LSiM705

LSiM705 to jedne z najbardziej zaawansowanych technicznie zespołów głośnikowych, jakie kiedykolwiek znalazły się w katalogu Polk Audio

  • Data: 2016-12-12

Seria LSiM jest skierowana do najbardziej wymagającej klienteli. Skupia w sobie najlepsze rozwiązania i technologie stosowane przez Polk Audio. W jej skład wchodzą dwie konstrukcje podłogowe, monitor LSiM703 oraz dwie jednostki centralne i kolumny surround, istnieje więc możliwość skompletowania całego, spójnego systemu kolumn do kina domowego. Jeśli chodzi o same konstrukcje podłogowe, to testowane kolumny LSiM705 są nieco smuklejsze od modelu LSiM707. Jednak jedne i drugie należy uznać za flagowce tego producenta, z tym że dedykowane do pomieszczeń o mniejszej lub większej powierzchni. LSiM705 spokojnie nagłośnią pokoje o wielkości 25–30 metrów kwadratowych, zaś LSiM707 są adresowane do pracy w jeszcze większych kubaturach.

Trójdrożny układ głośnikowy jest ponadprzeciętnie rozbudowany, a owalne membrany przetworników niskotonowych prezentują się nadzwyczaj oryginalnie. Amerykański producent nie przebierał w środkach i w efekcie powstały jedne z najbardziej imponujących – przynajmniej jeśli spojrzymy na system głośnikowy – kolumn w układzie trójdrożnym. Polk Audio poszedł w kierunku maksymalnego wykorzystania walorów poszczególnych głośników i zamiast dążyć do uproszczenia całego układu, zdecydował się na jego rozbudowę tak, aby kolumny były zdolne przenosić nie tylko spory zakres mocy, ale przede wszystkim charakteryzowały się niemal liniową charakterystyką i to od najniższego zakresu.

Siła tkwi w konstrukcji

LSiM705 skonstruowano w oparciu o smukłe i strzeliste skrzynki, ale niech nikogo nie zmyli ich lekka bryła – każda z kolumn waży ponad 35kg. Obudowy są ciężkie, rzekłbym masywne, wyposażone w kilka komór usztywniających całą konstrukcję. Skrzynie stanowią swego rodzaju monolit odporny na rezonanse, co z mechanicznego i przede wszystkim akustycznego punktu widzenia jest jak najbardziej pożądanym zjawiskiem, zwłaszcza że w przypadku LSiM705 użyto dwóch potężnych przetworników pracujących w paśmie basu. Dzięki owalnemu kształtowi zoptymalizowano je pod kątem smukłego frontu, nie tracąc jednak nic z potrzebnej dużej powierzchni niezbędnej do właściwego przetwarzania najniższych partii basu. Te specyficzne woofery pracują w oddzielnych komorach, z których każda wentylowana jest tunelem bas-refleksu. Obydwa wyloty z tunelów znajdują się od spodu i skierowano je prostopadle na specjalne deflektory aerodynamiczne zamocowane do cokołu, który z kolei połączono ze skrzynią za pośrednictwem specjalnych dystansów, ustalających pożądaną wysokość szczeliny promieniującej fale niskotonowe. Owalne woofery pracują do 100Hz, natomiast nieco wyżej położony przetwornik o średnicy 133mm określany przez producenta jako nisko-średniotonowy działa do 280Hz, więc tak naprawdę jest to kolejny głośnik odtwarzający pasmo basu, tyle że jest zdecydowanie lepiej dostosowany do pracy w nieco wyższych partiach niskich tonów – dzięki niemu przejście z tonów niskich do średnich odbywa się płynniej, niż miałoby to miejsce przy bezpośrednim połączeniu owalnych głośników z małym stożkiem średniotonowym. Można by rzec, że kolumny LSiM705 tak naprawdę są połączeniem podstawkowego modelu LSiM703 z wydajną sekcją niskotonową. Jednak wymagało to oczywiście bardziej wyrafinowanego podejścia do projektu, o czym świadczy dosyć skomplikowana budowa samej skrzyni, nie wspominając już o filtracji (tutaj również mógłbym się rozpisać) i układzie rezonansowym. Średnie tony powierzono w tym przypadku głośnikowi, który wydaje się idealnie dostosowany do tej roli – dzięki mniejszej średnicy membrany jest on w stanie lepiej przenosić charakterystykę w odtwarzanym paśmie pod różnymi kątami, dzięki czemu chętniej będzie integrował się z głośnikiem wysokotonowym. Zakres wysokich tonów powierzono tweeterowi z charakterystyczną pierścieniową membraną. Wszystkie głośniki opracowano zgodnie z firmową filozofią Dynamic Balance, dzięki której wytwarzana przez głośnik energia rozchodzi się w obrębie całej membrany równomiernie, zapobiegając tym samym nadmiernym zniekształceniom dźwięku. Kolumny wyposażono w cieniutkie maskownice montowane za pomocą systemu magnesów, więc po ich zdjęciu nie szpecą frontów żadne kołki czy otwory montażowe.

Górna ścianka skrzyni jest łukowato wygięta, co z akustycznego punktu widzenia jest pożądanym rozwiązaniem, gdyż we wnętrzu komory o nieregularnym kształcie trudniej jest wzbudzać się falom stojącym. Pozostałe komory, w których pracują owalne głośniki niskotonowe, również zaprojektowano tak, żeby posiadały zróżnicowany kształt, bez jakichkolwiek równoległych względem siebie ścianek.

Skrzynki wykonane są perfekcyjnie – stolarka stoi na bardzo wysokim poziomie. Zarówno wersja czarna matowa, jak i w naturalnej wiśniowej okleinie prezentuje się wyjątkowo elegancko i z pewnością LSiM705 mogą stać się ozdobą niejednego salonu.

Naturalność i równowaga

Już kilka razy przekonałem się, że pochodzący z Baltimore producent zespołów głośnikowych stara się uzyskać możliwie jak najbardziej liniową charakterystykę przetwarzania. W związku z tym brzmienie opiera się na pewnych elementach typowych dla Polk Audio i to w zasadzie niezależnie od przedziału cenowego, w jakim znajdują się jego kolumny. Oczywiście tańsze zespoły głośnikowe, pochodzące z niższych serii, nie są w stanie zapewnić tak wysokiej jakości dźwięku, ale mimo wszystko na tle konkurencji wyróżniają się kulturalnym przekazem i rzetelnością w odtwarzaniu różnych brzmieniowych zawiłości. Z kolei LSiM705 oferują brzmienie o rozpiętości, zwłaszcza w basie, jakiej powinniśmy oczekiwać po tej wielkości konstrukcjach podłogowych. Bas w wykonaniu LSiM705 jest punktowy, sprężysty, konturowo prowadzony i przede wszystkim potrafi zejść nisko. Ale tak przecież brzmi wiele innych kolumn.

Co zatem jest takiego w basie Polk Audio, że mocno zyskuje na kulturze przekazu? Jego najbardziej charakterystyczną cechą jest to, że wybrzmiewa tylko wtedy, kiedy zachodzi taka potrzeba – słuchając niemal całego przekroju muzycznego, począwszy od rocka, poprzez jazz, klasykę, muzykę taneczną, instrumentalną i klubową, testowane kolumny zwróciły moją uwagę przede wszystkim w zakresie niskich tonów, ponieważ dźwięk w paśmie basu pojawiał się tylko wtedy, kiedy było to uzasadnione. Generalnie wygląda więc na to, że osobom lubującym się w nieustannie pulsującym basie kolumny Polk Audio mogą nieszczególnie przypaść do gustu. Chociażby z tego względu, że są one bardzo powściągliwie w tym zakresie pasma. Naturalnie ma to ogromną zaletę, bo wtedy słyszymy prawdę w nagraniach. Bas nie wzbudza się na siłę i nie dochodzi do głosu wtedy, kiedy nie powinien. Czasem jest tak, że tylko niewielka ilość basu może być przez kolumny nadmiernie podbita, co nie jest już zgodne ze studyjnym przekazem i zamierzeniem producenta płyty. Polk Audio są jak narzędzie służące do wydobywania prawdy z nagrań muzycznych i to nie tylko w zakresie niskich tonów, ale w ogóle. Podobnie jest ze średnimi i wysokimi rejestrami, gdzie precyzja w odwzorowaniu skali dźwięku oraz jego istoty i rytmiki stoi na bardzo wysokim poziomie. Polk Audio niczego nie upiększają i dysponują pod tym względem wręcz aptekarską precyzją, dozując każdy składnik dźwięku tylko w takiej ilości, jaka jest nieodzowna i nic ponad to. Z tego względu te trójdrożne zespoły głośnikowe z pewnością nie należą do grupy kolumn upiększających jakieś aspekty brzmienia – po prostu grają to, co muszą zagrać i nic ponad to. I to jest w tych kolumnach fascynujące, ponieważ dają możliwość odkrywania muzyki bez nakładania na nią dodatkowych "filtrów z kolorami", zaburzając tym samym całą prawdę o realizacji w studio.

Szczególnie dobrze wypadły LSiM705 pod względem budowy obrazu stereofonicznego. Źródła pozorne z racji swoich naturalnych rozmiarów potęgują wrażenie obcowania niczym z muzyką wykonywaną na żywo – szczególnie spodobał mi się koncert Lee Ritenoura z Los Angeles, gdzie można było wręcz poczuć namacalnie lokalizację instrumentów, a co za tym idzie wykonawców towarzyszących na scenie temu wielkiemu jazzowemu artyście. Generalnie Polk Audio kładą nacisk na przestrzenność grania – tworzą swego rodzaju szkielet, na którym budują scenę dźwiękową – instrumenty są wyraźnie, ale i mocno osadzone w przestrzeni, a między nimi pojawia się oddech i tyle miejsca, ile powinno być. Nie ma tutaj faworyzowania któregoś z planów, ale nacisk jest położony na obszerność dźwięku. Z kolei jeśli idzie o detaliczność, to Polk Audio nie doszukują się w warstwach mikrodźwięków jakichś szczególnych pierwiastków, ale starają się grać równo, uwidaczniając każdy z nich na zasadzie – skoro jest, to trzeba go odtworzyć, ale bez wykraczania poza pewne bariery związane z właściwą równowagą tonalną.

Pierścieniowy głośnik wysokotonowy reaguje ze stoickim spokojem na wszelkie niuanse – więc jeśli na płycie jest jakiś detal, szczegół, to zostanie on odtworzony, ale bez fajerwerków w postaci mocniejszego zaakcentowania czy też długości wybrzmienia. Chociażby z tego powodu kolumny Polk Audio wydają się wdzięcznym narzędziem dla melomanów, którym zależy przede wszystkim na słuchaniu muzyki jako całości, a nie rozkładaniu jej na czynniki pierwsze i analizowaniu każdego dźwięku.

Można by rzec, że LSiM705 są pełne sprzeczności, przynajmniej jeśli spojrzymy na ogólnie panujące standardy brzmienia w przypadku wielu różnych zestawów głośnikowych, bo z jednej strony ich naturalną cechą jest pokazanie w muzyce prawdy, ale z drugiej nie robią tego w sterylny, laboratoryjny sposób. Jakby tego było mało, nie należą również do kolumn lubiących to i owo przyprawić, żeby nadać brzmieniu pikanterii. Są to równo brzmiące zespoły głośnikowe, a im dłużej się ich słucha, tym szybciej dochodzi się do wniosku, że taki styl grania jest chyba najbardziej zbliżony do tego, co można usłyszeć w studio czy podczas koncertu. Jednym może się to podobać, a inni będą szukać większych emocji. Ja jednak uważam, że LSiM705 są dynamiczne, ale nie przesadzają pod tym względem. Podobnie jest z basem, bo jeśli jest taka potrzeba, to potrafią zejść nisko, ale nie zalewają nas bez przerwy falą niskich tonów przy byle okazji.

Według mnie są to kolumny idealnie wypośrodkowujące wiele kanonów brzmienia w jedną spójną całość, ulepioną na wzór najbliższy temu, co jest zgodne z prawdą w poszczególnych nagraniach. Do tego te amerykańskie zespoły głośnikowe są łatwe w ustawieniu i nie tak kapryśne, jakby się można podziewać po tej wielkości skrzynkach – tutaj system bas-refleks z różnie strojonymi tunelami oraz deflektorami równomiernie rozpraszającymi fale niskotonowe okazuje się receptą na idealną wręcz korelację między możliwościami głośników, wielkością skrzynek, a warunkami akustycznymi panującymi w określonym pomieszczeniu. Oczywiście jak każde podłogówki, również i Polk Audio potrzebują niewielkiego dystansu od ścian, jednak ich układ rezonansowy nie jest tak czuły na bliskość ścian, jak w przypadku wielu konkurencyjnych produktów. Dzięki temu nie sprawiają kłopotów w ustawieniu i dlatego znalezienie dla nich odpowiedniego miejsca w pokoju nie będzie trudne.

Warto wiedzieć

W modelu LSiM705 użyto aż trzech głośników niskotonowych. Co prawda producent określa jeden z nich jako nisko-średniotonowy, ale tak naprawdę ten 133mm stożek również pracuje w paśmie basu do granicznej wartości 280Hz, powyżej której do akcji wkracza już niewielki stożek średniotonowy odtwarzający pasmo od 280Hz do 2800Hz, a więc łączy niejako ze sobą sekcję niskotonową z wysokotonową. Amerykański producent świadomie zdecydował się na taki ruch, bowiem chciał uzyskać dosyć wysoką skuteczność w przebiegu charakterystyki modułu niskotonowego, ale jednocześnie umożliwić płynne połączenie basu z tonami średnimi. To z kolei gwarantuje wspominany 133mm stożek pracujący do 280Hz. Jest on zamknięty w szczelnej komorze, co dodatkowo poprawia reakcję w czasie na zmieniający się rytm, a tym samym ten nisko-średniotonowy przetwornik jest lepiej zintegrowany z małym stożkiem średniotonowym niż dwa owalne woofery mające przede wszystkim za zadanie skupić się na jak najlepszym odtwarzaniu głębi zakresu niskich tonów. Amerykański producent nie bez powodu postawił właśnie na tak rozbudowany układ głośnikowy, ponieważ najważniejszym założeniem było uzyskanie dźwięku o wyrównanym balansie tonalnym, zwłaszcza w zakresie niskich tonów, ale jednocześnie o pożądanej efektywności modułu niskotonowego. Z tego też względu w paśmie basu pracują aż trzy głośniki – dwa owalne o największej powierzchni wzmacniają najniższe partie niskich tonów, natomiast mniejszy przetwornik niskotonowy z klasyczną stożkową membraną ma przede wszystkim odpowiadać za spójne i harmonijne przejście wyższych partii zakresu niskich tonów w niższe partie średnicy i to się inżynierom z Polk Audio udało.

Podsumowanie

Model LSiM705 chyba w najlepszym stylu odzwierciedla filozofię Polk Audio w projektowaniu zespołów głośnikowych. Te kolumny zaskakują spójnym, naturalnym i zrównoważonym obrazem dźwiękowym. Nie są to takie "grajki" dla miłośników efektownie przetwarzanej muzyki; mimo że potrafią, gdy trzeba, gruchnąć potężnym basem, to jednak są idealnym narzędziem dla osób, którym zależy na zespołach głośnikowych ściśle przekazujących to, co dla danego gatunku muzycznego jest typowe i charakterystyczne. LSiM705 są też wdzięcznym partnerem dla wszelakiego rodzaju wzmacniaczy, ale nie mam tu na myśli łatwości, z jaką można je wysterować, bo pod tym względem należą raczej do konstrukcji przeciętnych – po prostu jeśli oczekujecie poprawnego brzmienia, trochę watów trzeba do nich dostarczyć. Jednak nie są to zespoły głośnikowe wymagające sporych dawek prądu ze wzmacniacza. Chodzi przede wszystkim o to, że ze względu na dobitność brzmienia, zrównoważony styl odtwarzania basu i wyżej położnych zakresów te amerykańskie kolumny głośnikowe bardzo ładnie uwypuklają pozytywne cechy wzmacniacza. Są to zatem kolumny, od których można zacząć budowę systemu audio przeznaczonego dla melomana, który chce czerpać przyjemność ze słuchania muzyki, a nie dzielenia jej na poszczególne dźwięki i analizowania każdego z nich.

Werdykt: Polk Audio LSiM705

★★★★★ Są w stanie rzetelnie odegrać każdy gatunek muzyczny, pokazując mocne cechy określonego stylu brzmieniowego, nigdy jednak nie uwypuklając niczego ponad ogólnie przyjętą normę czy zgodność z pierwowzorem