Samsung QLED Q8

Samsung QLED Q8

W poprzednim numerze zamieściliśmy recenzję telewizora Samsung Q7 z tegorocznej linii QLED, a teraz testujemy wyższy model Q8

  • Data: 2017-06-20

Samsung nie zwalnia tempa, jeśli chodzi o telewizory i smartfony, więc praktycznie co roku na rynek trafiają nowe modele. W 2107 zadebiutowała seria QLED, z której – naszym zdaniem całkiem słusznie – Samsung jest niezwykle dumny. W poprzednim wydaniu zamieściliśmy test modelu UE49Q7F należącego do topowej serii QLED, który oczarował nas zarówno swoim wyglądem, jak i jakością obrazu oraz funkcjonalnością. Teraz przyszło nam się zapoznać bliżej ze stojącym nieco wyżej w hierarchii modelem Q8. Do testów otrzymaliśmy model 55-calowy w wersji zakrzywionej – to wszystko zawarte jest w jego nazwie, a więc UE55Q8C. Skrót UE to nic innego jak informacja, że jest to model przeznaczony na rynek Unii Europejskiej, cyfra 55 oznacza wielkość ekranu w calach, Q8 to symbol danego modelu, a litera C oznacza, że mamy do czynienia z modelem zakrzywionym – dla ekranów płaskich jest to litera F.

QLED to nowa kategoria telewizorów, moim zdaniem pierwszych kompletnych. Tak właśnie powinny wyglądać telewizory w 2017 roku! Czy warto jednak z całej rodziny QLED postawić właśnie na Q8C?

Przypomnę, że rodzina QLED, czyli telewizorów Samsunga z najnowszymi panelami LCD wykorzystującymi technologię kropek kwantowych, składa się właściwie z czterech serii. Q7F to płaski model, charakteryzujący się najkorzystniejszą ceną, Q7C to bliźniacza seria tylko z zakrzywionym ekranem. Z kolei Q8 występuje wyłącznie w wersji z zakrzywionym ekranem. Michael Zoeller, wiceprezes w Samsung Europe, podczas rozmowy ze mną w Las Vegas w styczniu 2017 stwierdził, że to właśnie Q8C jest tegorocznym flagowcem Samsunga. Wyższa seria Q9 posiadająca zaawansowany system podświetlania i płaski ekran jest przeznaczona dla najbardziej wymagających użytkowników, dla których ważny jest przede wszystkim obraz. Q8C jest topowy, ale w pojęciu bardziej ogólnym, całościowym. Q8C to świetny obraz, świetny design, świetny smart TV i właśnie na tych trzech filarach koreański producent oparł linię QLED, a model Q8C to gwarantuje.

Wygięty i elegancki QLED

O wzornictwie telewizorów QLED więcej napisałem w nr. 5/17 "Hi-Fi Choice & Home Cinema", więc nie chcę się powtarzać. Jeśli ktoś z Państwa nie czytał tamtej recenzji, to odsyłam do poprzedniego numeru, który podobnie jak ten jest darmowy i dostępny w sieci oraz w postaci dedykowanych aplikacji na tablety.

W całej serii QLED wykorzystuje się "niewidzialny" przewód światłowodowy łączący telewizor z One Connect Box, do którego podpinamy antenę, przewody HDMI itd. Także w modelu Q8C możemy zastosować różne podstawy czy dedykowany uchwyt –zamówimy je w firmowych sklepach Samsunga.

Największą widoczną różnicą w wyglądzie modelu Q8C w porównaniu z testowanym poprzednio Q7 jest krzywizna ekranu i jego większy rozmiar – poprzedni miał wielkość 49 cali. Mimo że wielu producentów odchodzi od pomysłu stosowania zakrzywionych ekranów, Samsung wciąż pozostaje wierny swojemu pomysłowi. Wygięty ekran to przede wszystkim kwestia wzornictwa, a w wielu aranżacjach taki telewizor wygląda ciekawiej od płaskiego. Ponadto daje wyraźnie lepszy efekt głębi, obraz robi wrażenie bardziej trójwymiarowego. W tegorocznych modelach Samsung zadbał o jeszcze większe spotęgowanie tego wrażenia w swoich TV z zakrzywionym ekranem poprzez optymalizację układów odpowiedzialnych za ostrość wyświetlania poszczególnych planów.

Model Q8 różni się też podstawą od Q7, przez co sprawia wrażenie solidniejszego i jeszcze bardziej eleganckiego urządzenia. Dopełnieniem tego jest oczywiście nowy minimalistyczny pilot (taki sam dla wszystkich modeli z serii QLED).

Jasność ponad wszystko

Gdy weźmiemy się za proces kalibracji, dokładne porównanie specyfikacji tegorocznych modeli TV, to okaże się, że "na papierze" Samsung Q8C nie jest najlepszym telewizorem na rynku. Ale co innego teoria, a co innego praktyka. Warto bowiem wziąć pod uwagę fakt, że telewizor to urządzenie codziennego użytku, a nie wyposażenie laboratoryjne. Liczy się więc funkcjonalność, możliwość współpracy z innymi urządzeniami domowymi, łatwość obsługi na równi z jakością wyświetlanego obrazu i możliwościami w zakresie dźwięku. W tych wszystkich aspektach Samsung Q8C jest jednostką dalece wyrastającą ponad przeciętność, o czym mogłem się przekonać, używając go przez kilkanaście dni w warunkach domowych, a przecież nie jeden model TV gościł w moim mieszkaniu. Do dobrego przyzwyczajamy się niezwykle szybko i dopiero gdy musimy się z nim rozstać, przekonujemy się, co tracimy – tak było w przypadku Q8C. Mimo iż istnieją panele zapewniające jeszcze głębszą czerń i lepszą równomierność podświetlenia, Samsung Q8C jest iście uniwersalnym modelem, zapewniającym radość całej rodzinie.

Q8C oferuje doskonały kontrast i przede wszystkim fantastyczne odwzorowanie kolorów. Co więcej, świetnie sprawuje się w jasno oświetlonych pomieszczeniach nawet słoneczny dzień. Mamy właśnie lato, ciemno robi się w późnych godzinach wieczornych, a na Q8C możemy spokojnie oglądać finał Ligi Mistrzów bez zasłoniętych rolet. Jest to zasługą między innymi specjalnej powłoki wykorzystującej technologię "oka ćmy". Natomiast już po zmroku, gdy uruchomimy film z płyty UHD Blu-ray, będziemy pod wrażeniem dużej jasności sięgającej nawet do 1500 nitów. Zeszłoroczne najlepsze modele osiągały 1000 nitów, a przeciętne telewizory nie osiągają nawet 500 nitów. Tak więc Q8C zachwyca jasnością, a moim ulubionym filmem pozwalającym na pokazanie możliwości telewizorów z HDR (a do takich należy Samsung Q8C) jest "Lego: Przygoda", na którym reflektory pojazdów z klocków dają niezwykle realistyczne światło. Wygląda to fantastycznie!

Smart TV

Samsung QE55Q8C działa w oparciu o autorski system operacyjny Tizen, który niewiele się różni od tego, co widzieliśmy w roku ubiegłym. Jest on też taki sam, jak w Q7 oraz niższych seriach, jak MU7000. Jednak w przypadku modelu Q8C mamy do czynienia z wydajnym procesorem, co przekłada się na błyskawiczne działanie telewizora. Tizen dla mnie osobiście jest ideałem, jeśli chodzi o Smart TV. Mam problem z telewizorami konkurencji, ponieważ nawet gdy mi się podobają, to ubogi czy zacinający się Smart TV sprawia, że szybko się do nich zrażam. I to jest kluczowa przewaga telewizorów Samsunga. Ponadto firma niezwykle skutecznie zabiega o mnogość atrakcyjnych aplikacji dostępnych dla użytkowników Smart TV Samsunga. Wystarczy wspomnieć aplikację Eleven Sports pozwalającą na dostęp do kanałów sportowych bez konieczności wykupienia abonamentu w kablówce; jest też wiele innych aplikacji, jak Ipla, Player.pl, HBO GO, Amazon Video Prime, Filmbox czy Netflix – oferta dość często się zmienia i ma charakter czasowy, co nie zmienia faktu, że nabywcy telewizorów Samsunga mogą się czuć usatysfakcjonowani szeroką ofertą darmowych bonusów.

Przełączanie się pomiędzy konkretnymi pozycjami jest błyskawiczne i bezproblemowe. Q8C można spokojnie używać bez kablówki i nawet jakichkolwiek innych urządzeń zewnętrznych, a i tak będziemy mieli cały czas co oglądać. W wielu przypadkach również w 4K z HDR.

Ekskluzywny telewizor

QLED Q8C jest telewizorem drogim – 11 tysięcy złotych za 55-calowy model to spora kwota. Płacimy za wzornictwo, za wykonanie, za jakość obrazu i wreszcie szybki Smart TV. Istnieją telewizory oferujące obraz pod niektórymi względami lepszy od tego QLED-a, wrażenie robią także designerskie telewizory Loewe czy Bang & Olufsen. Żaden producent nie dostarcza jednak tak solidnego "pakietu" w postaci designu, jakości obrazu i smart TV na takim poziomie, jak QLED Samsunga. Q8C to produkt luksusowy, w pełni zasługujący na takie miano. Satysfakcję będziemy czerpać z niego, wiedząc, że płacimy za wszystkie te trzy elementy. Dla mnie to najlepszy, optymalny wybór z topowych telewizorów dostępnych obecnie na rynku. Tak właśnie powinien działać Smart TV, tak powinien wyglądać telewizor we współczesnym salonie, a obraz powinien być dobry niezależnie od natężenia światła w pokoju.

Werdykt: Samsung QLED Q8

★★★★★ Seria ekranów QLED nie należy do najtańszych, ale są to jedyne telewizory na rynku, które na równi stawiają jakość obrazu, funkcje interaktywne oraz wygląd. Q8 jest technologicznym dziełem sztuki, ale z pewnością można jeszcze co nieco poprawić