Taga Harmony Azure F-100 v.2

Taga Harmony Azure F-100 v.2

Taga Harmony, dzięki najnowszym kolumnom podłogowym z serii Azure, wysuwa się na czołową pozycję wśród producentów kolumn budżetowych

  • Data: 2016-03-22

Taga Harmony produkuje budżetowe kolumny, ale w ofercie ma też konstrukcje z wyższego pułapu cenowego, dla bardziej wymagających klientów. Nie zmienia to jednak faktu, że ten producent wyspecjalizował się właśnie w wytwarzaniu kolumn dla szerszego grona odbiorców i obecnie jest jedną z najprężniej rozwijających się marek o stale rosnącej sprzedaży. Na rynku pojawił się właśnie najnowszy model podłogowych kolumn serii Azure, F-100, z którym firma wiąże szczególne nadzieje, ponieważ ma być to najbardziej dopracowany model w historii tej marki na tym poziomie cenowym. Za niecałe 3 tys. złotych klient otrzymuje solidne konstrukcje podłogowe, wyposażone w rozbudowany, trójdrożny układ głośnikowy, bazujący na dwóch wooferach, odpowiadający za przenoszenie pasma najniższych częstotliwości. Kolumny robią wrażenie nie tylko ilością głośników, ale też solidnymi i sztywnymi skrzynkami.

Przemyślana konstrukcja

Azure F-100 wyposażono w masywne skrzynki wykonane z płyt MDF o sporej gęstości i dodatkowo od wewnątrz wzmocniono poprzecznymi wieńcami. Dostępne jest tylko wykończenie okleiną imitującą drewniany odpowiednik, ale za to w trzech wersjach kolorystycznych. Układ rezonansowy oparto na podwójnym układzie bas-refleks ulokowanym z tyłu. Z tego względu kolumnom potrzeba nieco przestrzeni, żeby nie wchodziły w zbyt mocne interakcje z pomieszczeniem. Muszę przyznać, że po kolumnach w tej cenie nie spodziewałem się jakiejś rewelacyjnej estetyki, ale F-100 v.2 miło mnie zaskoczyły pod tym względem, bo wyposażono je w eleganckie, pokryte czarnym satynowym lakierem fronty oraz pięknie wytoczone aluminiowe pierścienie, mocno kojarzące mi się z tymi montowanymi wokół głośników w kolumnach serii Prestige marki Paradigm. Głośniki, w jakie wyposażono Azure, można uznać za więcej niż solidne konstrukcje. Oczywiście nie sam materiał, z którego je wykonano, ma wpływ na ostateczne brzmienie, ale również pewne niuanse techniczne, tj. dopasowanie różnych detali, technologia i pomysł oraz strojenie filtrów w zwrotnicy, aż po umiejętny dobór wartości poszczególnych elementów. Jednak nie należy zapominać, że to właśnie od głośników wszystko się zaczyna i jeśli tylko zdolny konstruktor dysponuje dopracowanymi przetwornikami, to jest zdolny wyciągnąć z nich wszystko, co najlepsze.

Wysokie tony odtwarza kopułka wykonana z czystego tytanu, dzięki czemu jest niezwykle cienka, a co za tym idzie lekka, ale jednocześnie sztywna, będąc odporną na najmniejsze zniekształcenia. Układ magnetyczny bazuje na magnesach neodymowych, a miedzianą cewkę nawinięto na odporny na wysokie temperatury karkas. Dla utrzymania jeszcze wyższej stabilności termicznej magnes wyposażono w aluminiowy radiator oddający ciepło do otoczenia. Piętro niżej znalazła się już polipropylenowa membrana odtwarzająca zakres tonów średnich, a tuż pod nią identyczne głośniki, ale za to filtrowane tak, aby odtwarzały tylko i wyłącznie zakres niskich tonów, aż do częstotliwości podziału o wartości 345Hz. Kosze, w jakie wyposażono ten typ głośnika, są odlewem ciśnieniowym, anodyzowanym w celu zabezpieczenia powierzchni przed działaniem wilgoci czy też innych zewnętrznych czynników. Ciekawie w tych głośnikach prezentuje się górne zawieszenie – powtarzające się regularnie przetłoczenia na całym obwodzie powodują, że membrana jest w stanie pracować w dosyć szerokim zakresie wychyleń, zachowując liniową charakterystykę bez nadmiernych zniekształceń. Ma to bezpośrednio przekładać się na lepiej kontrolowany bas. Kolumny spoczywają na precyzyjnie wykończonych cokołach, w które należy wkręcić metalowe płaskowniki wraz z kolcami – generalnie konstrukcja ta sprawia wrażenie solidnej i starannie przygotowanej dla lepszego tłumienia ewentualnych drgań.

Ambitne i ze sporym wolumenem

Testowane kolumny zaskoczyły mnie pozytywnie, przede wszystkim za sprawą żywiołowego i muzykalnego przekazu. Azure wyposażono w trójdrożny układ głośnikowy, oparty między innymi na dwóch przetwornikach niskotonowych, a to oznacza spory bas i swobodę w operowaniu niskimi tonami. Te kolumny nadają się do słuchania klasyki, zwłaszcza dużych składów symfonicznych, ale za ich pośrednictwem dobrze zabrzmi muzyka klubowa oraz rock i jazz. Szczególne wrażenie zrobiło na mnie brzmienie organów, bo schodziły one nisko i to zejście nie było okupione zniekształceniami czy słyszalnymi szumami z portów bas-refleks. Czuć było ich masę i potęgę, zwłaszcza przy najniższych fragmentach częstotliwości.

Taga Harmony z natury prezentują zwinny bas, nieco twardy, przynajmniej takie można odnieść wrażenie, kiedy usłyszy się pierwsze muzyczne takty wydobywające się z ich membran. W rzeczywistości F-100 v.2 okazują się kolumnami neutralnie brzmiącymi w basie. Z kolei podwójny układ bas-refleks wydaje się zestrojony kompromisowo, bo ani nie spowalnia zbytnio basu w jego niższych rejonach, ani też nie osiąga przesadnie niskiej częstotliwości rezonansowej, właśnie kosztem konturowości czy sprężystości. Taga Harmony mają jeszcze jedną sporą zaletę, a mianowicie zachowują ten sam charakter brzmienia niezależnie od poziomu głośności, na jakim grają – oznacza to nic innego jak kulturalne brzmienie bez znacznych, słyszalnych zniekształceń, nawet podczas bardzo głośnego słuchania muzyki i dostarczania do kolumn sporej ilości watów ze wzmacniacza.

Podczas testu te trójdrożne zespoły głośnikowe napędzałem zarówno wzmacniaczem o średniej mocy, jak i znacznie mocniejszą integrą. Z Heglem H80 uzyskałem przestrzenne brzmienie z wyrazistym basem o niemal doskonałej kontroli, natomiast z Denonem PMA-2500NE dźwięk miał jeszcze większą swobodę i wolumen. Te kolumny z racji swoich gabarytów i wydajności, zwłaszcza w przetwarzaniu niskich tonów, idealnie nadają się do odtwarzania muzyki w dużych pomieszczeniach, nawet tych o powierzchni powyżej 30 metrów kwadratowych. Należy tylko zwrócić uwagę na wydajność wzmacniacza, jeśli planujecie właśnie takie pokoje nagłaśniać za pośrednictwem tych kolumn. Azure prezentują zwiewną, detaliczną, nieco lekko zaprezentowaną górę pasma – pod tym względem te kolumny są wręcz zmysłowe, bo wyławiają z muzyki najsubtelniejsze detale i nie atakują słuchacza nadmierną ilością wysokich tonów. Wszystko to odbywa się w nieprzesadnym stylu, z zachowaniem właściwych proporcji względem średnich tonów i basu. Jeśli idzie o średnie tony, to tak jak w przypadku niskich, również i ten zakres obsługiwany jest przez membranę polipropylenową. Z tego względu zakres ten cechuje się swego rodzaju brzmieniową specyfiką, aczkolwiek już nie tak typową dla tego materiału. Chcę przez to powiedzieć, że polipropylenowa membrana przetwornika średniotonowego nie generuje tyle gładkości i ciepła, jak to zwykle ma miejsce w przypadku kolumn wyposażonych w tego typu membranę.

Naturalnie wiele też zależy od specyfiki strojenia filtrów. Polipropylen ma właśnie opinię gładko i ciepło brzmiącego materiału, co w efekcie daje przyjemny dźwięk, który wielu osobom może przypaść do gustu. Taga Harmony mają jednak własną receptę na brzmienie i niespecjalnie emanują ciepłem czy gładkością. Generowany przez nie dźwięk określiłbym jako bogaty w alikwoty, kolorowy, dynamiczny, wręcz ekspresyjny. Słychać w nich również gram ciepła i subtelną nutę gładkości. Z drugiej jednak strony te kolumny cechują się wysokiej próby neutralnością, co okazało się dla mnie sporym zaskoczeniem, zważywszy na ich cenę. Zwykle z taką neutralnością miałem do czynienia w przypadku znacznie droższych konstrukcji. Azure zabrzmią więc dosyć wiernie i naturalnie z klasyką i jazzem, co szczególnie może przypaść do gustu osobom lubiącym prawdę w nagraniach, bez nadmiernej interpretacji ze strony zespołów głośnikowych. Taga Harmony dysponują sporą swobodą grania i do tego więcej niż przyzwoitą kontrolą brzmienia w całym paśmie, co zasługuje na szczególne uznanie. Tym bardziej, że w przeszłości kolumny tego producenta nie zawsze zachowywały tak dobrą kontrolę dźwięku, zwłaszcza w zakresie najwyższych rejestrów. Ale to się zmieniło. W mojej opinii jest to prawdopodobnie najlepszy z głośników wysokotonowych, jakie konstruktorzy Taga Harmony stosują obecnie w kolumnach z tego zakresu cenowego.

Warto wiedzieć

Trójdrożny układ głośnikowy od zawsze cieszył się wśród wielu producentów sporym zainteresowaniem. Taga Harmony również czerpie pełnymi garściami z tego rozwiązania. Model Azure F-100 v.2 nie jest jednak klasyczną trójdrożną konstrukcją, ponieważ w paśmie basu pracują dwa głośniki niskotonowe. Z punktu widzenia szybkości i sprężystości basu to rozwiązanie jest znacznie lepsze, jeśli oczywiście mówimy o budżetowych kolumnach, ponieważ dwie mniejsze membrany zawsze będą w stanie szybciej odpowiadać na impulsy ze wzmacniacza niż pojedyncza, ale za to o znacznie większej powierzchni. Poza tym duża membrana stawia powietrzu większy opór, a ze względu na nieco większą masę membrany taki głośnik jest bardziej wymagający wobec wzmacniacza, nawet jeśli osiąga wysoką skuteczność, to jednak z mechanicznego punktu widzenia będzie wymagał sporych nakładów energii ze wzmacniacza, żeby prawidłowo odtwarzać bas, zarówno pod względem szybkości, jak i rozciągnięcia do najniższych partii.

Podsumowanie

Taga Harmony systematycznie podnosi poziom swoich produktów i to wyraźnie słychać na przykładzie testowanych kolumn. Sporej wielkości skrzynki wyposażone w trójdrożny układ głośnikowy bazujący na dwóch wooferach odtwarzających bas okazuje się reprodukować dźwięk w paśmie niskich tonów więcej niż zadowalająco – jest potęga, jest zejście do najniższych oktaw i niemal wzorcowa, jak na ten segment cenowy, kontrola. Model Azure F-100 v.2 adresowałbym przede wszystkim do miłośników dużych, wszechstronnie brzmiących kolumn podłogowych, umożliwiających odsłuch muzyki przy wysokich poziomach głośności, do tego w pokojach o sporej powierzchni. Taga Harmony urzekają dobrze zbalansowanym brzmieniem i brakiem ubytków, zwłaszcza w średnim zakresie częstotliwości. Nie są to może tak otwarcie brzmiące w średnicy zespoły głośnikowe, jak brytyjskie Spendory, ale są równie czytelne i harmonijne. Te trójdrożne podłogówki można napędzać szeroką gamą wzmacniaczy, zarówno tymi o przeciętnej mocy, jak i naprawdę mocarnymi konstrukcjami, wszystko naturalnie będzie zależało od powierzchni pomieszczenia, w jakim je ustawicie.

Werdykt: Taga Harmony Azure F-100 v.2

★★★★★ Azure F-100 v.2 są przede wszystkim uniwersalnymi kolumnami, bo za ich pośrednictwem dobrze zabrzmi każdy rodzaj muzyki. Jest w nich dużo swobody i są w stanie osiągać wysokie poziomy głośności