Cabasse Iroise 3

Cabasse Iroise 3

Kolumny francuskiej marki Cabasse nie należą do najtańszych, ale to właśnie od takich modeli, jak Iroise 3 zaczyna się u Francuzów prawdziwy hi-end

  • Data: 2015-07-10

Na przestrzeni lat produkty francuskiej firmy Cabasse zyskały w wielu kręgach status wręcz kultowych. Nie bez znaczenia jest fakt, że Cabasse działa na rynku już od ponad 65 lat, więc ogromne doświadczenie i stały rozwój pozwoliły wypłynąć jej na szerokie wody i stać się znaną niemal w każdym zakątku globu. Produkty tej firmy od wielu lat dostępne są na terenie Polski, choć dosyć często zmieniał się dystrybutor. Ostatnio Cabasse trafiło pod skrzydła solidnej i doświadczonej firmy dystrybucyjnej Voice z Cieszyna, więc mamy nadzieję, że teraz pozycja tej marki i jej rozpoznawalność na polskim rynku znacznie wzrosną. Francuski producent na tle konkurencji od zawsze wyróżniał się nietypowym podejściem do projektu, przez co zwłaszcza najdroższe kolumny cechują się niespotykanym i ponadczasowym wzornictwem. Ich topowe produkty, jak La Sphere za, bagatela, 495 tys. złotych czy też L Ocean za 450 tys. złotych szokują zarówno wyglądem, jak i ceną. Ale w katalogu można znaleźć również tańsze produkty, jak chociażby oszałamiająco piękne i już nieco bardziej nawiązujące do klasycznej bryły kolumn Pacific 3 w cenie prawie 46 tys. złotych za parę. Cabasse zaskakuje (tutaj jako przykład można podać oryginalne iO2 on stand) i jednocześnie czaruje, co przekłada się bezpośrednio nie tylko na oryginalną i wyszukaną stylistykę, ale przede wszystkim rozwiązania konstrukcyjne. Oprócz takich tuzów, jak Thiel, Tannoy czy KEF, Cabasse również jest pionierem w opracowywaniu głośników współosiowych. Pamiętam jak tzw. ?cebule? (protoplasta modelu La Sphere) już wiele lat temu zaszokowały audiofilski światek swoim futurystycznym wyglądem. Francuski producent sporą uwagę przykłada nie tylko do detali technicznych, ale również do stylistyki, toteż projektowane w pracowniach Cabasse współosiowe przetworniki absolutnie nie przypominają tego, co robią inni producenci. Testowany model Iroise 3 nie jest aż tak ekstrawagancki, jak wymienione wcześniej konstrukcje, ale mamy tu do czynienia z namiastką takiego właśnie koncentrycznego przetwornika nawiązującego wyglądem do słynnych ?cebul? niczym w La Sphere. Seria Altura MC, do której przynależą owe kolumny, jest w zasadzie przedsionkiem hi-endu. Zatem kolumny znajdujące się w jej obrębie czerpią już bezpośrednio z dobrodziejstw technologicznych (choć w nieco uboższej formie), z jakimi mamy do czynienia w przypadku najdroższych modeli marki Cabasse.

W serii Altura MC kolumny Iroise 3 są najdroższymi, największymi i najbardziej zaawansowanymi konstrukcyjnie zespołami głośnikowymi, a oprócz nich w katalogu znalazły się mniejsze kolumny wolnostojące Egea 3, a także model Bora przeznaczony na podstawkę. W katalogu nie zabrakło również trójdrożnej kolumny w układzie symetrycznym, powstałym z połączenia dwóch wooferów i ulokowanego między nimi koncentrycznego przetwornika średnio-wysokotonowego, a więc modelu Ambrose 3, który z powodzeniem można zastosować do obsługi kanału centralnego w kinowych instalacjach wielokanałowych. Wszystkie kolumny serii Altura MC są trójdrożne i bazują na tym samym przetworniku współosiowym, a różnice między nimi wynikają z różnej wielkości skrzyń czy też z użycia mniejszych bądź większych przetworników niskotonowych.

Duże skrzynie i oryginalny przetwornik współosiowy

Tak jak już wyżej wspomniałem, Iroise 3 łączą w sobie pewne cechy konstrukcyjne bezpośrednio zaczerpnięte z najdroższych modeli. Testowane kolumny hołdują jednocześnie klasycznej bryle, z jaką mamy do czynienia w przypadku wielu innych zespołów głośnikowych z podobnego przedziału cenowego. Ale to właśnie zastosowany przetwornik współosiowy BC 13 zdecydowanie najbardziej wyróżnia francuskie kolumny na tle konkurencji. Ulokowany w centrum białej pierścieniowej membrany wykonanej ze specjalnej pianki Rohacell, przetwornik wysokotonowy posiada membranę wykonaną z ponadprzeciętnie cienkiego i lekkiego tworzywa Kaladex. Według konstruktorów Cabasse to właśnie ten materiał ma idealnie odwzorować naturalność wysokich tonów, ponieważ łączy on w sobie najlepsze cechy typowe zarówno dla przetworników z metalowymi kopułkami, jak i tymi wykonanymi z tekstyliów, a konkretnie delikatnego jedwabiu. Kaladex jest sztywny jak aluminium, więc generuje zbliżoną ilość energii bez większych strat, ale jest mniej podatny na rezonanse, podobnie jak tekstylne kopułki i oferuje lepsze zróżnicowanie subtelniejszych szczegółów. Dlatego został on właśnie wybrany na materiał dla kopułek wysokotonowych w głośniku BC 13. Z kolei pianka Rohacell jest bardzo lekka, ale też sztywniejsza, np. od celulozy. A dzięki dobrym właściwościom związanym ze zdolnością do wewnętrznego tłumienia Rohacell wydaje się materiałem idealnym do stosowania dla przetwornika średniotonowego. Cechujący się niską gęstością i sporą sztywnością, posiada również wysoką wytrzymałość cieplną, co predysponuje go do stosowania w przypadku membran głośników dynamicznych (Rohacell stosuje też m.in. do budowy przetworników niskotonowych znana brytyjska firma B&W z kanapkowymi membranami). Tak więc współosiowy przetwornik BC 13 jest jednym z najbardziej zaawansowanych technologicznie układów tego typu, jaki w ogóle można spotkać w przypadku kolumn głośnikowych. Oryginalny współosiowy przetwornik współgra z dwoma sporymi głośnikami stożkowymi odtwarzającymi pasmo basu i niższej średnicy, ponieważ swoją pracę kończą dopiero przy wartości 800Hz. Wynika to z tego, że przetwornik średniotonowy nie jest w stanie przenosić niżej położonych częstotliwości, z czym z kolei nie mają właśnie najmniejszych problemów owe stożki wooferów. Membrany wykonano z połączenia dwóch materiałów ? Duocell (pianka podobna do Rohacell) oraz znajdujących się w centrum stożka aluminiowych nakładek usztywniających konstrukcję. Głośniki posiadają przewiewne ażurowe odlewane kosze, ułatwiające chłodzenie cewki oraz sporej wielkości układy magnetyczne z dodatkowymi odwrotnie spolaryzowanymi pierścieniami ferrytowymi. Skrzynie ? potężne i masywne, o zaokrąglonych bokach ? są wykańczane w trzech wersjach kolorystycznych. Szczególnie pięknie prezentują się wersje z naturalnymi drewnianymi okleinami w machoniu i czereśni. Komora akustyczna, w której pracują obydwa woofery, wentylowana jest tunelem rezonansowym wyprowadzonym od spodu, dmuchającym bezpośrednio w gładką powierzchnię cokołu umocowanego na dystansach o pożądanej wysokości. Pojedyncze gniazda wejściowe zamocowano na przepięknej chromowanej tabliczce z wymownym napisem ?Cabasse France?.

Przenikliwe i porywające

Cabasse należą do jednych z niewielu kolumn na rynku będących w stanie tak dokładnie i umiejętnie prześwietlać nagrania muzyczne nawet w najsubtelniejszych warstwach. Iroise 3 robią to w naturalny sposób, jednocześnie dając poczucie bezpośredniej bliskości z artystami, jak w sytuacjach, kiedy słuchamy muzyki podczas wykonań na żywo. Odbywa się to bez zbędnej analizy nadającej muzyce sztuczności. I bynajmniej niewynikającej z rozkładania każdego dźwięku na czynniki pierwsze ? niczym w laboratorium akustycznym z pomocą skomplikowanej aparatury usuwającej zbędne szumy i uwypuklającej tylko niezbędne odgłosy, pomocne w rozpoznawaniu poszczególnych dźwięków. Cabasse wydają się mocno realistyczne w przekazie poszczególnych dźwięków, ale jednocześnie niczego nie uwypuklają i nie ujmują z odtwarzanych ścieżek muzycznych. To bardzo rzadko spotykana umiejętność i niewiele nawet tych drogich zespołów głośnikowych jest w stanie robić to na taką skalę, jak Iroise 3. Zakres wysokich tonów bije rekordy nie tylko pod względem przejrzystości i czystości, ale też jest bogato zróżnicowany. Kopułka wysokotonowa wykonana z materiału Kaladex, otoczona pierścieniem średniotonowym z pianki Rohacell, wydaje się mieć bardzo dobre warunki do pracy, zapewnione właśnie przez taki, a nie inny kształt współosiowego przetwornika. Ale nie bez znaczenia pozostaje też tutaj fakt, że Kaladex fantastycznie łączy w sobie zalety zarówno aluminiowych kopułek wysokotonowych, jak i tych wykonanych z jedwabiu. Oczywiście wiele będzie też zależało od samej aplikacji takiego głośnika. Ale jak widać, w Cabasse tę sztukę opanowali do perfekcji, a mieli przecież na to sporo czasu, bo francuska firma istnieje nie od wczoraj. Iroise 3 są równie mocno przenikliwe w zakresie średnich tonów, więc miłośnicy muzyki klasycznej i jazzu mogą zacierać ręce, ponieważ uwadze tych trójdrożnych kolumn nic nie umknie, nawet najmniejszy detal. Koncertowy album Stinga z Berlina nagrany z dotrzymującą mu towarzystwa orkiestrą symfoniczną dał mi pełen obraz możliwości tych francuskich zespołów głośnikowych wyposażonych w charakterystyczny współosiowy przetwornik średnio-wysokotonowy. Słychać było każdy niuans, a przy tym drobniutkie mikrodźwięki odtwarzane były bez zbytniej nadgorliwości mogącej sugerować, że dźwięk jest na siłę upiększany ponad to, co zostało nagrane podczas koncertu ? trójkąt brzmiał jak na żywo, a instrumenty dęte z taką otwartością, o jaką można posądzać najlepsze hi-endowe konstrukcje. Taki materiał idealnie ukazuje też możliwości Iroise 3 nie tylko pod względem skali reprodukowanego dźwięku (dwa 200mm woofery robią swoje), ale też precyzji w budowaniu zjawiskowej, trójwymiarowej stereofonii i odkrywaniu całej masy przeróżnych dźwięków tła, zwykle odgrywających drugoplanową rolę (tutaj do głosu dochodzi fenomenalny współosiowy średnio-wysokotonowy przetwornik, przed którym nic się nie ukryje). Dwie sporej wielkości membrany są zdolne w paśmie basu wykonać kawał świetnej roboty, a w połączeniu z tak wielką skrzynią ich możliwości wydają się wręcz nieograniczone. Jedynym subiektywnym ograniczeniem działającym na wyobraźnię byłyby tutaj dane techniczne podane przez producenta. Ale po odsłuchaniu koncertu Stinga oraz najnowszego albumu ?The Endless River? zespołu Pink Floyd nie przykładałbym większej wagi do tych ?mało imponujących? 50Hz przy tej wielkości kolumn. Po prostu bas jest i ani razu nie doświadczyłem sytuacji, żebym zastanawiał się, czy aby możliwości Iroise 3 w odtwarzaniu głębi niskich tonów zbyt szybko się nie kończą, ograniczając w ten sposób rozciągnięcie pasma akustycznego do największych głębin. Subsoniczne dźwięki w zakresie niskich tonów co jakiś czas pojawiają się na nowej płycie Pink Floyd, a już na pewno nie brakuje ich w jednym z utworów zagranym na kościelnych organach ? bas schodził w tym przypadku naprawdę nisko, do tego stopnia, że przestałem sobie zawracać głowę danymi technicznymi i więcej do tego nie wracałem, licząc że Iroise 3 w końcu potkną się na jakimś materiale, co jednak nie nastąpiło Ponadto Cabasse kreśliły przede mną przestrzeń, która w kilku utworach wydawała się nie mieć końca, podobnie jak tytułowa rzeka z najnowszego dzieła Pink Floyd. Współosiowy przetwornik średnio-wysokotonowy doskonale radzi sobie z uchwyceniem ostrości poszczególnych źródeł rysowanych w różnych miejscach pokoju odsłuchowego. A do tego z wielką swobodą różnicuje je względem głębi i wysokości, stwarzając ponadprzeciętnie bogaty muzyczny przekaz. Iroise 3 należą do grona kolumn, które dzięki stosunkowo wysokiej efektywności będą łatwe do napędzania dla większości wzmacniaczy. Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że aby uzyskać wysokie poziomy głośności i dobrze kontrolowany bas, muszą być to wydajne prądowo amplifikacje, ponieważ francuskie podłogówki potrafią w paśmie niskich tonów zapuścić się nawet do wartości 3,5?. Wzmacniacz jest narażany wtedy na największy wysiłek, więc wydajność układu zasilania, jak i stopni końcowych mogą się tutaj okazać kluczowe dla prawidłowego wysterowania Cabasse. Dwa 200mm woofery z pewnością też będą wolały większą ilość watów. Zatem przy wyborze odpowiedniego wzmacniacza należy wziąć pod uwagę najpierw te czynniki, a potem dopiero charakter brzmienia danej konstrukcji. Naturalnie absolutnie nie wykluczałbym tutaj konstrukcji lampowych, ale większą uwagę niż w przypadku tranzystorów zwracałbym właśnie na ich wydajność. Jeśli jednak będziecie chcieli za pomocą Iroise 3 nagłaśniać pokój o powierzchniach rzędu 40 metrów kwadratowych czy nawet większy, to o napędzaniu ich takimi wzmacniaczami, jak np. Leben CS300F możecie zapomnieć. Grać będzie grało, ale skala brzmienia, kontrola basu i wiele innych atutów w tych kolumnach po prostu nie zostanie ujawnionych. Więc jak lampa, to tylko wydajna, koniecznie ze sporą dawką watów i amperów.

Podsumowanie

Jeśli jesteście odkrywcami i lubicie cieszyć się muzyką, co chwilę badając w niej jakiś nowy dźwiękowy przekaz, to Iroise 3 z pewnością przypadną Wam do gustu. Te francuskie kolumny obdarzone są niebywałą zdolnością do otwierania wszelkich muzycznych zawiłości. Ale robią to jednocześnie z wielką dozą naturalności i swobody, co docenią zwłaszcza miłośnicy wiernego przekazu. Współosiowy przetwornik średnio-wysokotonowy niewątpliwie jest udaną konstrukcją, którą w biurze projektowo-badawczym marki Cabasse przez lata dopracowywano, aby spełnić wielkie ambicje drzemiące w zespole francuskich konstruktorów. Model Iroise 3 okazał się udanym mariażem, łączącym w sobie współosiowy przetwornik zaczerpnięty z najlepszych hi-endowych kolumn wytwarzanych przez Cabasse z klasyczną linią skrzyni, w której to do pracy zaprzęgnięto dwa sporej wielkości woofery z membranami Duocell. Iroise 3 gwarantują moc wrażeń popartą ponadprzeciętną przenikliwością materiału dźwiękowego, co w efekcie prowadzi do tego, że wiele znanych Wam wcześniej niemal na pamięć płyt zabrzmi zupełnie na nowo.

Werdykt: Cabasse Iroise 3

★★★★★ Propozycja dla odkrywców brzmieniowych niuansów i osób poszukujących wielkiego dźwięku wspartego fenomenalnie kreśloną, trójwymiarową przestrzenią