Pioneer XW-BTSP70

Pioneer XW-BTSP70

Nowy bezprzewodowy głośnik Pioneera wygląda może niepozornie, ale oferuje wręcz popisowe brzmienie

  • Data: 2016-10-14

Patrząc na skromną ofertę głośników bezprzewodowych Pioneera, można by dojść do wniosku, że firma ta dopiero raczkuje w tym segmencie rynku audio. W aktualnej ofercie znajdują się bowiem raptem dwie konstrukcje tego typu, podczas gdy inni, często mniej uznani producenci mają ich na pęczki. Wrażenie to jest jednak złudne, wystarczy przejrzeć listę urządzeń już nieprodukowanych, aby uświadomić sobie, że Pioneerowi na tym polu doświadczenia nie brakuje. Poza tym nie o ilość chodzi, a o jakość, a tej produktom japońskiej marki odmówić nie można. Potwierdzeniem tego jest najnowszy głośnik Bluetooth o trudnej do zapamiętania nazwie XW-BTSP70, który zaskakuje i jakością wykonania, i skalą odtwarzanego dźwięku.

Budowa i funkcjonalność

Jest jedna rzecz, na którą zdecydowanie warto zwracać uwagę, szukając głośnika bezprzewodowego, o której wiele osób zdaje się zapominać – marka. Im bardziej znana, tym lepiej, bo różnego rodzaju "nołnejmy", pod których ciężarem uginają się półki w marketach, często przysparzają ich użytkownikom wiele problemów: a to z łącznością, a to z trwałością, o odpowiedniej jakości dźwięku nie wspominając (wystarczy poczytać opinie w internecie). Owszem, wybierając głośnik znanej firmy, zapłacimy więcej, ale nie tylko za znane logo. Opisywany tu głośnik Pioneera z łatwością broni tej tezy. Obudowę tej niepozornej "cegiełki" wykonano w całości z aluminium, a ściślej rzecz ujmując, z litego aluminiowego bloku. Nie o sam wygląd tu jednak chodzi (fakt, że nieprzeciętny, zwłaszcza na tle większości plastikowych głośniczków w jaskrawych kolorach, przypominających zabawki dla dzieci), ale także o tłumienie drgań degradujących brzmienie. Zwłaszcza, że cała konstrukcja jest mała (bez problemów można ją przenosić w jednej ręce) i podczas głośnego słuchania ma skłonność do wibrowania. Sztywna, metalowa obudowa ogranicza wibracje w dużym stopniu już na starcie, a gumowana elastyczna "stopa", zajmująca niemal cały spód głośnika, działa jak resor łagodzący drgania podczas słuchania.

Kolejna kwestia to ustawienie. W przypadku bezprzewodowca, którego najważniejszą cechą jest mobilność, może się to wydawać nieporozumieniem, ale XW-BTSP70 zagra inaczej umieszczony na zagraconym biurku, komodzie z wolną przestrzenią po obu stronach czy w regale pełnym książek. Ostatnią opcję polecam zwolennikom wszechobecnego, dominującego basu, zaś wszystkim tym, dla których równie ważne są pozostałe zakresy pasma akustycznego – wariant ze sporą ilością miejsca wokół głośnika. Najważniejsze, by pamiętać, że grajek Pioneera korzysta m.in. z dwóch membran pasywnych oraz otworów bas-refleks umieszczonych po bokach i że niedbałe ustawienie może zmarnować tkwiący w nim spory potencjał.

Budowa

Przejdźmy do opisu funkcji XW-BTSP70. Na jego górnej ściance umieszczono panel sterujący, na który składa się pięć okrągłych metalowych guzików. Od lewej są to: włącznik, przycisk parowania, wyciszenie (nad każdym z tych trzech umieszczono diody sygnalizujące działanie danej funkcji) oraz regulacja głośności – i +. Przód głośnika zakryto metalowym grillem, ochraniającym dwa przetworniki szerokopasmowe, a po bokach umieszczono gniazda: z lewej strony zasilające (microUSB; zasilacz wraz z kablem znajdziemy wśród dołączonych akcesoriów), a z prawej Audio In (3,5mm) do podłączenia zewnętrznego źródła dźwięku za pomocą kabla. Obok tego ostatniego znalazł się także przycisk (ukryty w małym otworze) umożliwiający zresetowanie głośnika, jeśli z jakiegoś powodu przestanie on działać prawidłowo. Powiązanie z kompatybilnym urządzeniem (podczas testu był to flagowy smartfon Samsung Galaxy S7, iPad i PC) nie sprawia najmniejszych problemów; raz sparowany, XW-BTSP70 zapamiętuje ustawienia i od tej pory wystarczy go tylko włączyć, by niemal natychmiast połączył się z aktywnym źródłem dźwięku.

Na koniec tej części opisu ciekawostka: producent przewidział możliwość bezprzewodowego połączenia, np. ze smartfonem, dwóch głośników XW-BTSP70 jednocześnie w trybie stereo (True Wireless Stereo) – w takiej konfiguracji jeden głośnik obsługuje kanał prawy, a drugi lewy.

Jakość brzmienia

Wspomniałem o tym, że warto wybierać urządzenia markowe z uwagi na ich niezawodność, ale to oczywiście nie jedyny powód – firma posiadająca doświadczenie i odpowiednie zaplecze badawczo-rozwojowe gwarantuje dopracowane rozwiązania, które przekładają się na wysokiej jakości brzmienie. Zresztą nawet jeśli Pioneer korzystałby z usług innej firmy i tylko "nakładał" na zamówiony produkt swoje logo (zakładając oczywiście, że wszystko byłoby zgodne z prawem), to i tak nadal miałoby to sens – taki duży gracz nie może sobie przecież pozwolić na blamaż i z pewnością nie sygnowałby swoją nazwą czegoś o wątpliwej jakości. Można się tym wszystkim w ogóle nie przejmować, jeśli głośnik ma odtwarzać tylko dźwięki powiadomień, ale w każdym innym wypadku warto o tę lepszą jakość powalczyć, nawet jeśli oznacza to większy wydatek.

A jak to wygląda w przypadku XW-BTSP70? Patrząc na tę miniaturkę, trudno uwierzyć, że jest w stanie wyciągnąć tak duży dźwięk. Dół pasma, choć ze zrozumiałych względów ograniczony w najniższych oktawach, jest gęsty i sprężysty. Uderzenie robi wrażenie, podobnie jak zadowalająca czystość niskich tonów. Całościowo brzmienie jest nieźle zrównoważone, może tylko nieznacznie ocieplone, ale zarówno średnica, jak i góra pasma są w przekazie obecne, a ta ostatnia od czasu do czasu lubi sobie ekspresyjnie cyknąć. Rozdzielczość nie jest może najmocniejszą stroną głośnika Pioneera, ale to nie powód do rozpaczy. Tym bardziej, że dostrojony wybitnie rozrywkowo XW-BTSP70 świetnie sprawdzi się w repertuarze z tzw. wykopem, przede wszystkim elektronicznym i rockowym. Relaks przy muzyce jazzowej, mimo lekkiego rozmycia konturów kontrabasu, też jest z Pioneerem na wyciągnięcie ręki – odpowiedni repertuar zadziała kojąco i odprężająco. Doskwierać może chyba tylko brak nieco lepszego efektu stereo, bo brzmienie jest raczej kierunkowe, aczkolwiek głębia i pogłosy, np. w "Give Up The Ghost" Radiohead, były wyraziste i sugestywne. Na bardziej przekonującą szerokość sceny znajdzie się jednak sposób: należy dodać kolejny głośnik i odpowiednio skonfigurować cały zestaw w trybie stereo.

Podsumowanie

Pioneer XW-BTSP70 sprawdzi się w każdych warunkach, zarówno w plenerze, jak i w domu. To produkt dobrej jakości, oferujący świetny, minimalistyczny i elegancki design oraz – jak na swoje rozmiary – całkiem potężne brzmienie.

Werdykt: Pioneer XW-BTSP70

★★★★½ Wygląda świetnie, a gra jak urządzenie znacznie większe - zaskakuje przede wszystkim skalą brzmienia