Onkyo TX-NR818

Onkyo TX-NR818

Można sobie zadać pytanie: czego jeszcze nie ma konkurencja, co już ma ten amplituner...

  • Data: 2012-11-05

Onkyo zmienia się z roku na rok i to na lepsze! Dowody? Zacznę od strony wizualnej, bo to w ostatnich latach element, do którego szczególnie przyłożyli się Japończycy. Elektronika marki Onkyo uchodziła generalnie za konserwatywną z wyglądu i przede wszystkim mało odważną, wręcz stonowaną i ugrzecznioną stylistycznie. A teraz? To zupełnie inne urządzenia, zwłaszcza jeśli przyjrzeć się amplitunerom kina domowego. Jest w nich coś intrygującego, co przyciąga wzrok i sprawia, że rozkoszujemy się nowym designem. Model TX-NR818 to absolutna nowość i kolejna zmiana na lepsze ? wrażenie robi przede wszystkim stylistyka przedniego panelu. Wygląda teraz dostojnie i masywnie, ale jednocześnie dynamicznie i nowocześnie, sugerując, że pod solidną obudową skrywa najnowocześniejsze rozwiązania techniczne. Imponujący front z ostrymi jak brzytwa liniami i subtelnie podświetloną gałką potencjometru głośności po prostu świetnie wygląda, mnie podoba się zwłaszcza w czarnej wersji kolorystycznej, która znowu zaczyna rządzić po latach posuchy i dominacji tandetnego srebra (nie mylić z aluminium). Jeśli dodać do tego prosty, ale bardzo ciekawy projekt pionowych przycisków ulokowanych w rzędzie tuż pod wyświetlaczem, to okazuje się, że Onkyo doceniło wreszcie znaczenie nowoczesnego designu w urządzeniach przez siebie produkowanych.

Multiintegralny

TX-NR818 fajnie wygląda i zdecydowanie zwraca na siebie uwagę. Ale walory estetyczne to nie wszystko, choć z doświadczenia wiem, że dla wielu osób mają decydujące znaczenie. Ważne jest także, co kryje się w jego wnętrzu i jakie oferuje funkcje, a jest ich naprawdę sporo. Onkyo w ostatnich latach jawi się jako lider pod względem wprowadzanych nowinek technicznych, ostro rywalizując na tym polu z Denonem. Nie inaczej jest w przypadku modelu TX-NR818, który aż kipi od przeróżnych ciekawostek i nowinek. Jest ich tak dużo, że nie zdołam opisać wszystkich w tej recenzji, więc skupię się tylko na tych najważniejszych. I tak, funkcja MHL (Mobile High Definition Link) jest wręcz wymarzona dla osób, które lubują się w korzystaniu ze smartfonów oraz innych tego typu urządzeń przenośnych. Wielokanałowy sygnał 7.1 wraz z obrazem w rozdzielczości 1080p może zostać przesłany ze smartfona do amplitunera poprzez wejście HDMI znajdujące się na przednim panelu. Jednocześnie przez to złącze odbywa się ładowanie baterii w smartfonie podłączonym do amplitunera. Kolejną nowinką (choć już stosowaną w amplitunerach marki Onkyo) jest opcja InstaPrevue znacznie ułatwiająca korzystanie z wielu źródeł obsługiwanych przez TX-NR818. Obrazy z różnych urządzeń podpiętych przez HDMI do amplitunera są wyświetlane na telewizorze w formie małych ekranów PIP, dzięki czemu szybko możemy przełączyć amplituner do trybu odtwarzania obrazu i dźwięku z konkretnego urządzenia, bez czasochłonnego przeszukiwania za pomocą selektora wejść. Onkyo zapewnia również możliwość łączenia się z siecią domową i internetem poprzez LAN lub też bezprzewodowo (w tym wypadku trzeba się zaopatrzyć w opcjonalną przystawkę UWF-1 z nadajnikiem Wi-Fi). Dzięki tym rozwiązaniom możemy pobierać pliki z dysków twardych wpiętych w domową sieć, korzystać z radia internetowego czy innych serwisów z muzyką. Z kolei za pośrednictwem wejścia USB znajdującego się na przednim panelu można odtwarzać pliki z przenośnych pamięci typu flash lub urządzeń przenośnych jak iPod czy iPhone. TX-NR818 został również przystosowany do obsługi sygnałów w rozdzielczości 4K dzięki zaawansowanemu procesorowi wideo Marvell Qdeo. Oprócz innych bardzo ciekawych opcji dotyczących obróbki wizji, jak skalowanie czy konwersja z postaci analogowej do cyfrowej, należy również wspomnieć o świetnym rozwiązaniu, a mianowicie kalibracji parametrów wizji za pomocą układu ISF (Imaging Science Foundation) dla każdego wejścia z osobna ? pozwala to na precyzyjne dobranie wyświetlanego obrazu do indywidualnych potrzeb, niezależnie od źródła obrazu, z jakim współpracuje TX-NR818.

Szybka reakcja

Do redakcji dotarł nowiutki, fabrycznie zapakowany egzemplarz, a więc byłem przygotowany na wielogodzinny proces wygrzewania. Tymczasem już od pierwszych chwil osaczył mnie wspaniały, nasycony i nieskrępowany dźwięk, co zupełnie mnie zaskoczyło. Widocznie TX-NR818 został już wcześniej wygrzany na stanowisku kontrolnym albo w fabryce ktoś doszedł do wniosku, że amplitunery od samego początku powinny być wygrzane, by podczas prezentacji w sklepie mieć już na starcie przewagę nie konkurencją, gdyż nowiutki egzemplarz jest w stanie od razu pokazać pełnię swych możliwości. A skoro już o jakości dźwięku piszę, to testowany Onkyo pokazał więcej niż od niego oczekiwałem., ale jest to przecież jedna z wyższych konstrukcji wśród amplitunerów ze średniego przedziału cenowego. Onkyo ma olbrzymie rezerwy mocy, które tylko czekają, żeby się uwolnić, a więc jeśli zajdzie taka potrzeba potrafi dosłownie wstrząsnąć pokojem odsłuchowym i samym słuchaczem. Z doświadczenia wiem, że dla wielu osób najbardziej pożądaną cechą amplitunera jest jego moc i dynamika, więc model NR818 na pewno spełnia te oczekiwania. Zapewnia poczucie komfortu, zwłaszcza tym użytkownikom, którzy dysponują sporym salonem do nagłośnienia. Moc i wydajność prądowa, jaką dysponuje Onkyo, są w zupełności wystarczające, aby pozwolić sobie na łączenie tego japońskiego amplitunera z kolumnami wymagającymi większych dawek prądu. Chodzi przede wszystkim o konstrukcje o impedancji znamionowej 4? ? podczas konfiguracji amplitunera w menu znajdziemy opcję, dzięki której można ustawić wartość impedancji, jaką ma obsługiwać amplituner, więc żadne kolumny nie są mu straszne i każde będzie w stanie wysterować. Słuchanie koncertu ?Tubular Bells III? Mike?a Oldfielda było dla mnie wielką przyjemnością, bo podczas odtwarzania ścieżek dźwiękowych TX-NR818 wyraźnie potrafił skupiać się na elementach, jakie zwykle są pomijane przez tańsze konstrukcje. Swoboda w operowaniu średnicą, wysokimi tonami i basem była urzekająca. Ale dzięki temu wiele dźwięków kryjących się za gęstą instrumentalną aranżacją było w stanie się uwolnić. Ten japoński amplituner niczego nie maskował, przekazując rzetelnie informacje na temat barwy, dynamiki i przestrzeni, a to bardzo ważne, zwłaszcza podczas odsłuchu muzyki w trybie wielokanałowym. Onkyo ma olbrzymią zaletę, ale jest to też główna zasługa układu zasilającego o sporym potencjale ? jego reakcje na zmieniający się rytm są bezbłędne. Jest taki moment, kiedy w utworze ?Jewel In The Crown? następuje po sobie seria uderzeń w potężny bęben. TX-NR818 przekazał ich potęgę w całej okazałości, gdyż całe pomieszczenie odsłuchowe dosłownie zadrżało. Głębia basu, jaka wydobyła się zwłaszcza z kolumn przednich i aktywnego subwoofera, była odczuwalna poprzez wyraźne wibracje, nie tylko powietrza, ale też przedmiotów i mebli znajdujących się w pokoju. Totalny odlot!

Holograficzna precyzja

Onkyo oprócz dużych rezerw dynamiki i szybkości przetwarzania dźwięku w pełnym paśmie potrafi też ponadprzeciętnie i bardzo rzetelnie budować przestrzeń. Poszczególne źródła pozorne, materializujące się między kolumnami, dają wrażenie nie tylko poczucia głębi, ale wręcz wciągają widza w sam środek akcji podczas oglądania filmów. TX-NR818 posiada zdolność do zespalania kolumn w zsynchronizowaną całość, tworząc szczelnie okalającą słuchacza scenę dźwiękową. Jednak sporo też będzie tu zależało od tego, jak przeprowadzimy ustawienia ręczne. Dla osób mniej obeznanych w temacie strojenia amplitunera z zestawem kolumn producent przewidział układ automatycznej kalibracji wraz z możliwością ustawienia krzywej korektora częstotliwości. Ta opcja pozwala wyrównać brzmienie tam, gdzie są ubytki lub podbicia dźwięku w pomieszczeniu. Wiem jednakże, że osoby bardziej obeznane z tematem będą ręcznie bawić się ustawieniami, a menu amplitunera im to umożliwi. Wracając jednak do przestrzeni, to wiele zależy także od kolumn. Jak jednak wspomniałem wcześniej, Onkyo poradzi sobie świetnie nawet z konstrukcjami trochę słabszymi, ale mimo to warto zainwestować w zespoły głośnikowe dobrej jakości, aby wykorzystać pełnię możliwości wzmacniacza. Podłączałem do tego amplitunera kolumny Quadrala z serii Aurum i Klipsch Synergy osiągając spektakularne efekty, zwłaszcza te ostatnie nieomal zdemolowały mój pokój przy wysokich poziomach głośności.

W takich filmach akcji, jak ?Adrenalina 2: Pod napięciem? czy też ?Transporter 3? ten japoński amplituner może dać popis swoich możliwości, właśnie przede wszystkim pod kątem zdolności budowy przestrzeni, a tym samym przenoszenia widza w sam środek akcji. Jeśli do tego dochodzą przeróżne dynamiczne momenty o zmieniającej się gwałtowanie szybkości reakcji, to gwarantuje nam niezapomniane wrażenia!

Po prostu Onkyo

TX-NR818 jest świetnie wyposażony i zapewnia olbrzymie możliwości zarówno pod względem sterowania i obróbki sygnału fonii, jak i wizji. To też swojego rodzaju platforma multimedialna i mózg zaawansowanego systemu wielokanałowego. Onkyo wyraźnie postawiło sobie za cel, aby stać się liderem wśród producentów amplitunerów kina domowego. Czy mu się to udaje? Mając styczność z takimi konstrukcjami, jak TX-NR818, odnoszę wrażenie, że tak. Każdy kolejny nowy model, niezależnie od zakresu cenowego, podnosi poprzeczkę coraz wyżej. Czekam zatem na kolejne modele tego producenta i ciekaw jestem jaka będzie odpowiedź konkurencyjnych firm jak Denon, Pioneer, Yamaha czy Harman/Kardon. Zapowiada się fascynująca rywalizacja.

Werdykt: Onkyo TX-NR818

★★★★★ Znakomicie wyposażony, uniwersalny i łatwy w obsłudze amplituner. Dynamiczne i swobodne brzmienie. Przestrzeń na szóstkę.